czwartek, maja 11, 2017

#bookblogger to brzmi dumnie!?!

#bookblogger to brzmi dumnie!?!
    Ostatnio zdecydowanie bardziej pasuje do mnie instagramer, bądź fbblogger .O wiele łatwiej przychodzi mi zrobienie szybkiej wrzutki na IG niż opublikowanie porządnego posta na blogu, ale nigdy nie twierdziłam, że jestem super zorganizowana, wręcz przeciwnie straszny ze mnie roztrzepaniec, ale głowa pełna pomysłów, także jest jeszcze szansa, że będą ze mnie ludzie albo hmm...bookblogger ;-)


    Ale czy to faktycznie brzmi dumnie? 
Cóż za pytanie!?! Tak naprawdę dla mnie wszystko co jest związane z "book" brzmi dumnie <3
    Serio! Miłość do książek mam we krwi :-) Kocham książki, kocham księgarnie, kocham biblioteki, kocham autorów i spotkania z nimi, kocham wszystkich, którzy czytają, kocham tych, którzy potrafią ciekawie mówić i pisać o książkach! Ot, taki ze mnie książkowy miłośnik :-)
    Jestem bardzo dumna z tego, że książki czytam z czystej przyjemności, dla chwili rozluźnienia i relaksu, z ciekawości oraz dlatego, że po prostu lubię i nie wyobrażam sobie mojego życia bez nich.


    Kiedyś "znajoma" z wielkim współczuciem stwierdziła, że no cóż taki zawód i niestety muszę czytać, żeby wiedzieć czym handluję... O losie! Jakie niestety? Jakie handluję? Kobieto, ja uwielbiam książki, godzinami mogę je czytać i o nich gadać. Nie podoba mi się to, kiedy ktoś patrzy na mnie z politowaniem. Eee... lubisz czytać książki?! No tak przecież, kto w tych czasach zawraca sobie głowę czytaniem, sami nudziarze, aspołeczne egzemplarze i dziwadła. 
    Helloł, nic bardziej mylnego!!! Mimo średnich statystyk czytelniczych cieszę się, że wiele osób wokół mnie czyta i uwierzcie, to nie są wcale drętwe osobniki zamknięte w swoich biblioteczkach ;-)     Poza tym tak sobie myślę, że chyba ja jestem dobrym przykładem na to, iż można być nieco trzepniętym i wyluzowanym, jednocześnie zaczytując się w książkach.


   Kurcze, znam wielu fajnych blogerów książkowych, którzy ciekawie piszą o tym co piszczy w literackim światku, o nowościach i pozycjach książkowych, po które warto sięgnąć, o gadżetach dla moli książkowych! Promują czytelnictwo, zachęcają do sięgnięcia po książki. 
    Szczerze mówiąc, mimo, że "robię w książkach" zdarza mi się szukać inspiracji czytelniczych na blogach. Czy mam swoje ulubione? Mhm :-) 
Najczęściej zaglądam do:

- Przesympatycznej i lekko zwariowanej Małgosi - http://ladymargot.pl/
- Znanej wszystkim książkoholikom Marty - http://martamrowiec.pl/ 
- Agnieszki, którą poznałam na 
spotkaniu autorskim i od razu poczułam chemię między nami ;-) -http://www.rudaczyta.pl/
- Daniela, chłopaka z IG z bardzo specyficznym poczuciem humoru - http://www.kryminalnie.pl/
- Beatki i Grzesia, których uwielbiam i cenię za wszystko co robią 
(Beatko, dziękuję :-* Ty wiesz za co :-*- http://zabialymplotkiem.pl/

    Zachęcam Was bardzo do tego, abyście chociaż od czasu do czasu zaglądali na blogi książkowe, bookbloggerzy robią naprawdę "dobrą robotę". 


    Jeśli chodzi o moją osobę, to mentalnie czuję się takim bookbloggerem, w praktyce różnie z tym bywa ;-) Co do pisania brak mi dyscypliny, ale myślę że bookblogowanie gadane wychodzi mi całkiem nieźle. Żeby nie było, nie uważam się wcale za autorytet w tematach literackich, ale jest mi niezmiernie miło, gdy zwracacie się do mnie o poradę, pomoc albo podpowiedź w sprawach książkowych. Wiem, że wynika to głównie z racji mojego zawodu, ale wiecie co? Jaram się tym bardzo! 
Dziękuję za zainteresowanie tym co robię i za zaufanie, że nie wcisnę Wam jakiegoś gniotka :-P 
    Miało być krótko i na temat o tym jak fajnie jest pisać o książkach, a finalnie wyszło tekścisko o leniwej księgarce zafiksowanej na punkcie swojej pracy, książek i blogów książkowych ;-)
No i dobrze! :-) 

Zdjęcie użytkownika Irmina Herman.
    
Zatem Kochani pamiętajcie, gdybyście chcieli kiedykolwiek pogadać z kimś ot tak o książkach, to wiecie gdzie mnie szukać ;-)

Ściskam.

I. <3




wtorek, stycznia 17, 2017

Wyzywamy się???

Wyzywamy się???



Odpali sobie człowiek swój własny osobisty i do tego caluteńki biały (a jakże!) komputerek i co widzi...? Internety pełne wyzwań 2017!!! Wyzwania fit, wyzwania na jędrne pośladki w 30 dni, wyzwania sokowe tygodniowe, wyzwania filmowe itd., co tylko się zamarzy, można sobie wyzwać!!! :-) 

No cóż, co prawda zdecydowanie nie lubię podążać za tłumem, zawsze wolę inaczej niż wszyscy, po swojemu i zupełnie odwrotnie, ale...pomyślałam sobie, że takie wyzwanie może być po pierwsze motywujące, po drugie może być dobrą zabawą, po trzecie zawsze to jakaś nowość, a po czwarte moja kochana Sis zarządziła, że w tym roku bierzemy udział, koniec i kropka! 

A niech to, co mi tam! :-) Tak, więc jak przystało na prawdziwego mola książkowego, postanowiłam wziąć udział w.....taaadaaammm! WYZWANIU KSIĄŻKOWYM!!! Zaskoczenie? Mhm...Z pewnością ;-) Ale, ale! Nie twierdzę, że wyzwanie pośladkowe na przykład, nie przydałoby mi się, ojjjjj byłby z niego wielki pożytek, ale jednak zacznę od rzeczy nieco przyjemniejszych :-) Życie jest zbyt krótkie, aby odmawiać sobie drobnych smaczków, także idąc tym tropem, porozpieszczam się trochę i zacznę od WYZWANIA KSIĄŻKOWEGO ;-) 

W tamtym roku brałam udział w 52 BOOK CHALLENGE, myślę, że kilkakrotnie przebiłam założoną liczbę książek do przeczytania, ale jak to z roztrzepańcami mojego pokroju bywa, zamotałam się w zapiskach i w pewnym momencie przestałam odnotowywać przeczytane pozycje. Aaaa szkoda! Z tego powodu tym razem utworzę specjalną zakładkę i tam będę zamieszczała mądrości na temat kolejnych przeczytanych przez mnie propozycji z listy! Ależ jestem cwana i przebiegła, ha! :-)

Spośród wielu opcji wybrałam tą zamieszczoną powyżej, pozycji nie za mało, nie za dużo, lecz w sam raz, także wyzwanie rozpocząć już czas! Co prawda już teraz dostrzegam pewne problematyczne kwestie dotyczące chociażby punktu 9 i 16, ale poradzę sobie jak zawsze :-) 
Kolejność nie ma znaczenia, przynajmniej tak sobie wymyśliłam :-P 

W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko pożyczyć wszystkim, którzy będą mieli chęć spróbować swoich sił w wyzwaniu jak i sobie, wytrwałości, cierpliwości i kreatywnego podejścia do tematu :-) 

Powodzenia! :-)

piątek, stycznia 06, 2017

To będzie dobry rok!!!

To będzie dobry rok!!!



Czuję, po prostu czuję to każdą cząsteczką siebie, że to będzie dobry, baaaa... bardzo dobry rok!!! :-) Skąd wiem? Bo tak chcę i już!!! :-) A jeśli czegoś bardzo pragniemy, dążymy do tego, wizualizujemy sobie to i nastawiamy się pozytywnie, to już nie ma innej opcji, musi się udać :-)

Skoro rok 2017 ma być cudownym czasem, czegóż by nam w takim razie życzyć hmmmm...? :-)

Życzę Nam wszystkim wiele miłości, bo to ona daje nam siłę napędową, 
dużo zdrowia, bo jest tak niesamowicie ważne, 
wielu pięknych i radosnych chwil z najbliższymi, które niestety gdzieś nam uciekają w tych zagonionych czasach, 
mnóstwa pozytywnej energii, kreatywnych pomysłów,niegasnącego uśmiechu i wielu słonecznych dni!!! :-)

Nie byłabym prawdziwym, realnym i niepodrabialnym molem książkowym, 
gdybym nie pożyczyła Nam również wielu cudownych, niesamowitych i mega wowwww pozycji książkowych, niezapomnianych spotkań autorskich i niezliczonych metrów na kolejne półki z książkami!!!

Niech ten rok będzie dla nas wszystkich pięknym czasem i tego się trzymajmy...:-)

P.S. Jednym z moich noworocznych postanowień jest odkurzanie bloga częściej niż raz na pół roku, także kto wie co się będzie działo!!! ;-) 
Mam chrapkę na nowe wyzwania jak nigdy wcześniej!!!
Haaaaa!!!! :-P

Copyright © 2016 . , Blogger